

Miała to być pierwsza powieść Gabriela Garcíi Marqueza. Dzięki swym dziadkom znał od dziecka historię Macondo i dzieje rodziny Buendía, prześladowanej fatum kazirodztwa. Świat, w którym rzeczy nadzwyczajne miały wymiar szarej codzienności, zwyczajność zaś przyjmowana była jak zjawisko nadprzyrodzone świat bez czasu, gdzie wiele rzeczy nie miało jeszcze nazw, był też jego światem.
Potrzebował aż dwudziestu lat, by wreszcie spisać te rodzinne opowieści z całym dobrodziejstwem i przekleństwem odniesień biblijnych, baśniowych, literackich, politycznych uświadomił nam, że „plemiona skazane na sto lat samotności nie mają już drugiej szansy na ziemi”
SZARAŃCZA
W dogorywającym już po okresie ekonomicznej świetności Macondo umiera znienawidzony niemal przez wszystkich mieszkańców lekarz, który niegdyś odmówił całemu miasteczku swej zawodowej pomocy. Teraz nadeszła dla Macondo chwila odwetu: lekarzowi zostanie odmówiony pochówek. Chyba że znajdzie się ktoś kto wbrew miasteczku i pewnie samemu sobie wyłamie się, by spełnić "haniebny obowiązek".
W swej debiutanckiej powieści przyszły noblista potrafił, we właściwy dla siebie sposób, połączyć narastające napięcie klasycznego westernu z nierozwiązywalnym konfliktem sumień antycznej tragedii, tworząc zarazem jedną z pierwszych "pieśni" eposu o Macondo i rodzinie Buendía.
Połączenie szyfrowane
Darmowa dostawa od 150zł!
Polityka zwrotów
Opis
Zamówienia wysyłane są w ciągu 24 godzin roboczych od opłacenia zamówienia.
Akceptujemy następujące formy płatności.
Nr konta: 69 1140 2004 0000 3102 7881 0731
Unikat Antykwariat Jan Sieczkowski
Freta 48/8
00-227 Warszawa
Miała to być pierwsza powieść Gabriela Garcíi Marqueza. Dzięki swym dziadkom znał od dziecka historię Macondo i dzieje rodziny Buendía, prześladowanej fatum kazirodztwa. Świat, w którym rzeczy nadzwyczajne miały wymiar szarej codzienności, zwyczajność zaś przyjmowana była jak zjawisko nadprzyrodzone świat bez czasu, gdzie wiele rzeczy nie miało jeszcze nazw, był też jego światem.
Potrzebował aż dwudziestu lat, by wreszcie spisać te rodzinne opowieści z całym dobrodziejstwem i przekleństwem odniesień biblijnych, baśniowych, literackich, politycznych uświadomił nam, że „plemiona skazane na sto lat samotności nie mają już drugiej szansy na ziemi”
SZARAŃCZA
W dogorywającym już po okresie ekonomicznej świetności Macondo umiera znienawidzony niemal przez wszystkich mieszkańców lekarz, który niegdyś odmówił całemu miasteczku swej zawodowej pomocy. Teraz nadeszła dla Macondo chwila odwetu: lekarzowi zostanie odmówiony pochówek. Chyba że znajdzie się ktoś kto wbrew miasteczku i pewnie samemu sobie wyłamie się, by spełnić "haniebny obowiązek".
W swej debiutanckiej powieści przyszły noblista potrafił, we właściwy dla siebie sposób, połączyć narastające napięcie klasycznego westernu z nierozwiązywalnym konfliktem sumień antycznej tragedii, tworząc zarazem jedną z pierwszych "pieśni" eposu o Macondo i rodzinie Buendía.